31 marca br. mieszkanka ul. Polnej w Sieprawiu - Pani Edyta Pietrzyk, znalazła podczas spaceru w niedalekiej odległości od swojego miejsca zamieszkania, przy lesie od strony Łyczanki, osłabionego myszołowa (Buteo buteo). Pani Edyta wraz z synem oraz sąsiadką zaczęła szukać pomocy. Zawiadomiła m. in. znajomego obserwatora i fotografa ptaków Pana Pawła Śledziowskiego, a ten z kolei przekazał informację Sekretarzowi Gminy Siepraw Michałowi Baranowi. Sekretarz wraz z Radnym Piotrem Nowakiem (prywatnie również obserwatorzy ptaków) pojechali odebrać ptaka, który był już schwytany i ulokowany w klatce. Drapieżnikowi  faktycznie coś dolegało, bo nie potrafił ustać na nogach, nie mówiąc o lataniu. Być może zjadł coś zatrutego.

Ptaka przetransportowano do lokalnego hodowcy i miłośnika ptaków – Pana Henryka Biskupa, który zajął się ptakiem troskliwie, zapewniając fachową opiekę weterynaryjną ze strony tech. wet. Tomasza Króla. Myszołowowi podano kroplówkę wzmacniającą oraz oczyszczającą organizm, co poskutkowało niemal natychmiastowym ozdrowieniem „pacjenta”. Wczesnym popołudniem następnego dnia, czyli w prima aprilis, uwolniony z woliery myszołów poszybował ku wolności.

Wszystkim zaangażowanym w akcję ratowania tego pięknego gatunku ptaka szponiastego dziękujemy!




Fot. E. Pietrzyk, M. Baran